Już staje się powoli tradycją, że 11 listopada jesteśmy w historycznych miejscach. W ubiegłym roku na wileńskiej Rossie, natomiast teraz w Krakowie.
Do tego miasta, w którym mieszka nasza siostra Baśka, staramy się przyjeżdżać co roku w tym miesiącu zadumy. Celem naszych wypraw jest przede wszystkim odwiedzenie grobu męża Baśki, Jurka, który jest pochowany na Cmentarzu Podgórskim. Tym razem, ponieważ był to 11 listopada, uczestniczyłyśmy również w obchodach Święta Niepodległości na krakowskim Rynku.
Jesteśmy na ulicy Grodzkiej przed godziną 12. Opowiada nasza siostra Baśka.
No i godzina 12.00, 11 listopada 2019. Hymn Polski na Starym Rynku w Krakowie.
Po zakończeniu uroczystości udałyśmy się do klimatycznej knajpki na Starym Mieście. Cuuudna :)
Następnie pojechałyśmy na Podgórze na grób naszego szwagra, Jurka.
Po powrocie na Stare Miasto poszłyśmy na Wawel. Baśka, która wiele lat pracowała jako przewodnik wycieczek, dała się namówić na ciekawe opowieści.
Nasz pobyt w Krakowie zbliża się do końca, po wizycie w Krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów, spacerek po Plantach i powrót pociągiem do naszych domów :)