Podlasie to ulubione miejsce naszych podróży z Mamą. Tym razem głównym celem był jedyny w Polsce prawosławny Skit. Kolejne miejsce, w którym ziemia spotyka się z niebem. Piękna cisza, tak można scharakteryzować czasoprzestrzeń Skitu. Mama była zauroczona. Dla niej było to pierwsze zetknięcie w rzeczywistości z życiem pustelniczym. Ja powróciłam w to miejsce po raz kolejny, ale za każdym razem jest to uczta duchowa.
W niedzielę (waskrjesenie) byłyśmy na liturgii prawosławnej. Dla Mamy również było to nowe przeżycie. Atmosfera Cerkwi, śpiew. Piękno, które zachwyca:))
No i podróż do Czeremchy pociągiem zatrzymującym się na każdej stacji, zapomniany już gwizd lokomotywy docierającej do przejazdów, zapach świeżo skoszonej trawy. Piękne jest nasze Podlasie, oj piękne:))