top of page
O. Tadeusz

Niechorze - kapłańskie wakacje


Czas urlopowego wypoczynku jest ważnym czasem także dla kapłana i nie powinno się go zaniedbywać. Osobiście przekonałem się o tym na przełomie tysiącleci, kiedy traktowałem tę kwestię zbyt pobłażliwie i brak należytego wypoczynku zakończył się gruźlicą i półrocznym wyłączeniem z pracy duszpasterskiej.

Później, kiedy już potraktowałem to poważnie, zazwyczaj jeździłem na wypoczynek w Tatry. Kiedy jednak tam zamieszkałem, na pięć lat miejscem wypoczynku stał się Augustów i jego okolice. Natomiast przez 7 lat posługi, jako magister nowicjatu, swoje wakacje spędzałem z nowicjuszami ponownie w Tatrach.

Kiedy jednak zakończyła się ta moja posługa, postanowiłem pojechać nad nasze morze, którego wcześniej raczej unikałem, bo nie przepadam za leżeniem na plaży i opalaniem się. Wybrałem zatem, w tym roku, okres, w którym jest jeszcze ładna pogoda, a ludzi już resztki, czyli przełom sierpnia i września. Były i piękne, słoneczne dni, kiedy plaża zapełniała się opalającymi się wczasowiczami, w dużej mierze już z mojego pokolenia. Ale i były dni sztormowe, kiedy plaża pustoszała, a jodu w powietrzu przybywało. I w jednej i drugiej aurze lubiłem spacerować po plaży, przy ładnej pogodzie, mocząc nogi do kolan. Parokrotnie też udało się pokontemplować piękne zachody słońca.

A miejscem mojego zamieszkania był miły dom rekolekcyjno-wypoczynkowy Sióstr Służebniczek Starowiejskich w Niechorzu. Poznałem go w marcu dając tam rekolekcje ignacjańskie grupce sióstr i spodobało mi się to miejsce. Zamieszkiwało tam w czasie mojego wypoczynku ponad 30 osób, w tym kilku kapłanów. Były też rodziny z małymi dziećmi. Wspólna eucharystia była w dobrej wakacyjnej porze tj. o 8.30. A po niej śniadanie. Prócz księży i miejscowych sióstr, brało w niej udział część wypoczywających rodzin. Więc co dzień głosiłem im homilię, ale też w wersji wakacyjnej, czyli 3 – 5 minut, jedna lub dwie krótkie myśli. Cieszę się tym czasem i wrócę tam chętnie w maju, by dać rekolekcje ignacjańskie kolejnej grupie sióstr.

A teraz seria: zachód słońca:)

I nasze piękne polskie morze.

I jeszcze kilka zdjęć z wcześniejszego pobytu w Jastrzębiej Górze.


76 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page